"Nie wiem co mam robić w życiu" - to chyba najczęstsza skarga moich klientów, z którą zgłaszają się do mnie na konsultacje. I wiecie co wtedy im mówię? Jesteś już na dobrej drodze - po pierwsze nie oskarżasz swojego otoczenia, że zbyt dużo od Ciebie wymagają, że dają Ci zadania ponad twoje siły, że twoi klienci są tacy i owacy... Nie uskarżasz się też na szefa, na współpracowników jak źle Cię traktują, jak Cię nie doceniają i nie pomagają. Potrafisz sformułować konkretną skargę, że po prostu nie wiesz w którą stronę pójść. Tym samym przypisujesz sobie sprawczość. Kiedy nazywasz co Cię boli, możesz już coś z tym zrobić - zwrócić się do kogoś życzliwego o poradę, albo zdecydować się na spotkanie z doradcą kariery. Brak pomysłu na siebie to zdecydowanie temat, z którym warto zwrócić się do specjalisty.
A oto skarga jednej z Was, którą dziś biorę na warsztat doradcy kariery:
Można oczywiście zacząć od ogólnie dostępnych bezpłatnych testów, tak też kiedyś zaczęła się moja przygoda z doradztwem kariery. Byłam głodna samowiedzy, a testy są fajnym narzędziem, żeby spojrzeć w swoje wnętrze i zadać sobie pytanie czy w tym wyniku testu faktycznie widzę siebie? Czy potrafię siebie zrozumieć?
Twój wynik w teście MBTI pozwala na pewne ogólne rozpoznanie, jakim typem osoby jesteś (INFP). Diagnoza nie jest poznaniem klienta. Jest możliwa dlatego, że twoja krótka wypowiedź językowa oraz opisane wybory życiowe są objawami życia psychicznego.
Co można powiedzieć o twoim życiu psychicznym? Introwersja (I) świadczy o zwróceniu uwagi na siebie - na swoje wnętrze. Jesteś typem intuicyjnym (N), który przeżywa relacje z innymi. W tych relacjach powstają różne pragnienia (np. pragnienie założenia rodziny). Odczuwając (F) pragnienia tworzysz wyobrażenie nowej optymalnej sytuacji (bycia w relacji z ukochanym mężczyzną, dziećmi).
W pracy podobnie - odczuwasz własne położenie życiowe jako niekorzystne, bo doznajesz przykrości od szefa lekarza. Powstaje pragnienie zmiany tej relacji. Twój obraz siebie (własne ja) jest intuicyjny, dlatego masz trudność z obraniem kierunku dla siebie.
Zawód asystentki stomatologicznej wiąże się z byciem w relacjach zawodowych do rzeczy: sprzętu stomatologicznego oraz w relacji formalnej do lekarza wykonującego zabiegi, czasem też do klientów. Najprawdopodobniej ważniejszy od tego co robisz w pracy (przygotowanie stanowiska pracy lekarza, przygotowanie materiałów oraz narzędzi) jest klimat w jakim praca jest wykonywana. Jesteś człowiekiem relacji, a więc brak przyjaznych relacji społecznych jest powodem głębokiego dyskomfortu i powoduje pragnienie ich nawiązania. Obecne stosunki z szefem najwidoczniej nie zaspokajają twoich potrzeb emocjonalno-uczuciowych.
Twoje dotychczasowe wybory również wskazują na potrzebę cieplejszego kontaktu w pracy z ludźmi. Zawód fizjoterapeuty wiąże się wręcz z bezpośrednim kontaktem z pacjentem poprzez dotyk. Jest to relacja zawodowa, w której proces zdrowienia pacjenta zależy od jego wysiłku wkładanego w ćwiczenia, ale również od relacji emocjonalnej, którą nawiązuje fizjoterapeuta z klientem - chodzi tu o zatroskanie o jego zdrowie, wsparcie emocjonalne w wykonywaniu ćwiczeń, współczucie itp. Podobnie w pracy nauczyciela - jest on ukierunkowany na rozwój uczniów, komunikuje się z nimi, angażuje się na rzecz ich wychowania. Analogicznie w kontakcie ze zwierzętami - zajmowanie się nimi jest czynnością pomocową, wyrazem troski o ich dobro. Co prawda zmienia się przedmiot relacji zawodowej, ale praca fryzjera zwierząt również wymaga otwarcia się na wartość istoty żywej, którą przeżywa się uczuciowo.
Tutaj jedna uwaga - można przeżywać uczucia zmysłowo oraz umysłowo - powstaje pytanie o to, który sposób u Ciebie przeważa. Czy odpowiada Ci bardziej zmienność przyjemnych doznań w relacjach z ludźmi i lubisz dbać o klimat w grupie (przeżywanie - N) czy bardziej masz skłonność do refleksji, dystansujesz się do grupy i sytuacji z ludźmi i wyobrażasz sobie działania, w których kierujesz się uczuciami wyższymi (np. tęsknotą, współczuciem, troską) (odczuwanie dążeń - F)?
Wracając do tytułowego pytania, aby dowiedzieć się, "co robić w życiu" należy zbudować dojrzałą tożsamość. Twoje wypowiedzi nie wskazują jednoznacznie jakiego typu masz tożsamość. Chętnie dowiedziałabym się co się kryje za stwierdzeniem "zawsze chciałam być nauczycielką"...
Dla określenia swoich osobowych celów konieczny jest jasny obraz siebie. Aby być zdolnym do pójścia "w jakąś stronę" potrzebne jest życie jakimś ideałem siebie, a potem zawężenie tego ideału do tego, co obiektywnie możliwe w danym położeniu życiowym i w danej sytuacji. W modelowym procesie rozwojowym tożsamość uzyskuje się na progu dorosłości. Jeśli to nie następuje, warto spotkać się z doradcą, aby proces powstawania tożsamości zrekonstruować, bo bardzo prawdopodobne, że na jakimś etapie proces ten się zatrzymał, a osoba utknęła rozwojowo i nie potrafi dokonać wyboru swojej ścieżki.
PS. Na karierę duży wpływ ma nastawienie osoby do swoich możliwości. Warto byłoby popracować nad przekonaniami, bo studia można zacząć w każdym wieku. Duża konkurencja w dziedzinie, w której chciałoby się wyspecjalizować też nie musi być przeszkodą w realizacji siebie. Jeśli zdamy się na nasze cele, które faktycznie są "nasze", tzn. samodzielnie wybrane i zgodne z obrazem siebie i świata zewnętrznego, to konkurencja ma powody do obaw;).
Comments